GABINET JEST NIECZYNNY W DNIACH 29.09.2025 - 10.10.2025
Chrapanie to częsty problem, który może być uciążliwy nie tylko dla osoby chrapiącej, ale i dla jej partnera. Jednym z prostych domowych sposobów na jego ograniczenie jest... wszycie piłki tenisowej w plecy piżamy. Ale czy to naprawdę działa?
U niektórych ludzi chrapanie nasila się, gdy śpią na plecach. W tej pozycji język i podniebienie miękkie mogą się cofać, zwężając drogi oddechowe i powodując wibracje – czyli charakterystyczny dźwięk chrapania. Wszycie piłki tenisowej z tyłu piżamy ma prosty cel: uniemożliwić spanie na plecach. Gdy osoba chrapiąca próbuje się obrócić na plecy, piłka przeszkadza i zmusza do powrotu na bok – pozycji, w której drogi oddechowe są zwykle bardziej drożne.
Badania i doświadczenia pacjentów pokazują, że ta metoda może być skuteczna w przypadkach tzw. chrapania pozycyjnego, czyli takiego, które występuje głównie podczas snu na plecach. Nie pomoże jednak, jeśli przyczyną chrapania są inne problemy, np. nadwaga, przerost migdałków, skrzywiona przegroda nosa.
Dlatego jeśli chrapanie jest głośne, występuje codziennie lub towarzyszą mu przerwy w oddychaniu, warto skonsultować się z laryngologiem np. w celu wykonania odpowiedniego zabiegu. Piłka tenisowa może być dobrym, prostym początkiem, ale nie zawsze wystarczy.
Metoda z piłką tenisową to tanie, nieinwazyjne i często skuteczne rozwiązanie dla osób, które chrapią tylko w pozycji na plecach. Nie rozwiązuje jednak wszystkich przypadków chrapania – traktujmy ją raczej jako pomocniczy sposób, a nie jako ostateczne leczenie.