GABINET JEST NIECZYNNY W DNIACH 10.11.2025 - 14.11.2025
Palenie papierosów ma negatywny wpływ nie tylko na płuca i układ krążenia, ale również na drogi oddechowe i jakość snu. Osoby palące znacznie częściej zmagają się z chrapaniem i bezdechem sennym niż osoby niepalące. Dlaczego tak się dzieje?
1. Podrażnienie i obrzęk błony śluzowej
Dym tytoniowy zawiera tysiące substancji chemicznych, które podrażniają błonę śluzową nosa, gardła i krtani. Stałe podrażnienie prowadzi do obrzęku tkanek, zwężenia dróg oddechowych i utrudnionego przepływu powietrza podczas snu. W efekcie powstają wibracje tkanek miękkich, które słyszymy jako chrapanie.
2. Zwiększona ilość śluzu w drogach oddechowych
Palenie pobudza gruczoły śluzowe do nadprodukcji wydzieliny. Zalegający śluz dodatkowo blokuje przepływ powietrza i pogarsza oddychanie, co potęguje chrapanie i zwiększa ryzyko epizodów bezdechu sennego.
3. Osłabienie mięśni gardła
Toksyny zawarte w dymie tytoniowym wpływają również na mięśnie odpowiedzialne za utrzymanie drożności dróg oddechowych. Osłabione mięśnie gardła łatwiej zapadają się w czasie snu, co sprzyja występowaniu bezdechów – krótkich przerw w oddychaniu.
4. Gorsza jakość snu i niedotlenienie
U palaczy częściej występują przebudzenia nocne, spłycony sen i uczucie zmęczenia rano. Dym tytoniowy powoduje stan zapalny w drogach oddechowych, przez co tlen trudniej dociera do organizmu. W dłuższej perspektywie prowadzi to do przewlekłego niedotlenienia i zaburzeń pracy serca.
5. Bierne palenie również szkodzi
Nie tylko aktywni palacze są narażeni na chrapanie. Osoby przebywające w zadymionych pomieszczeniach, zwłaszcza dzieci, również mogą doświadczać podrażnienia błony śluzowej i trudności z oddychaniem w nocy.
Podsumowanie
Palenie papierosów jest jednym z istotnych czynników nasilających chrapanie i bezdech senny. Każdy, kto walczy z tymi dolegliwościami, powinien rozważyć całkowite zaprzestanie palenia. Już po kilku tygodniach od rzucenia papierosów poprawia się drożność nosa, zmniejsza obrzęk tkanek i poprawia jakość snu.